poniedziałek, października 03, 2011

jesienna depresja tuż tuż

Pogoda za oknem fantastico, a mi się nic nie chce... niby myślę sobie każdego wieczora, że na drugi dzień wstanę wcześnie, zrobię co mam w domu do zrobienia i idę w plener pocykać jesienne fotki. Niestety jak już jest ten drugi dzień to...wstaję po 10 i stwierdzam, że nie mam mocy przerobowej i nie robię nic. Jestem strasznym leniem ostatnio! i nie lubię siebie za to! jednak jak człowiek pracuje poza domem, to jest bardziej zorganizowany. Przynajmniej w moim przypadku to się sprawdza...pomimo 8(lub wiecej) h w pracy, jestem w stanie posprzątać, ugotować i jeszcze spotkać się z moimi kumpelami.
No nic to, pozostaje mi czekać na jakąś wewnętrzną przemianę, albo tzw kopa! ;)

Tak btw, wczoraj zarejestrowałam się w programie Glossybox i już czekam jak wariatka na moją pierwszą paczuszkę z kosmetykami :D juppi!

1 komentarz: